czwartek, 30 października 2008

Wybory

Moja szorstka przyjaźń z ekonomią nie jest całkowicie bezowocna. Mianowicie tonąc ostatnio między jednym a drugim wzorem w morzu wykresów dostrzegłem na horyzoncie coś ludzkiego. Skoncentrowałem się i nastawiłem na odbiór bo druga taka okazja mogła się przecież prędko nie powtórzyć. Całość tematu obracała się wokół klienta a dokładniej mówiąc racjonalności jego postępowania. Hasło „racjonalny” zachęciło mnie silną konotacją z szeroko pojętym humanizmem więc tym łatwiej przyszło mi zapamiętanie pewnych faktów, które przedstawiam poniżej z akademicką dokładnością.

Racjonalny klient dokonując wyboru:

a) Wie czego chce

b) Hierarchizuje swe potrzeby

Usłyszawszy to me osobiste pytania uzyskały odpowiedzi i wszystko stało się jasne. Już wiedziałem jakim kluczem zdecydowanie nie kierujemy się przy wyborach. Mimo to ciągle było mi mało, pęd ku wiedzy wygrał i ambitnie postawiłem sobie poprzeczkę wyżej zadając pytanie: skoro nie takim kluczem to jakim? Zmusiłem się do wysiłku intelektualnego, co zawsze w moim przypadku jest bolesne, i stwierdziłem, że jeśli ten klucz nie pasuje to może zupełnie przeciwny? Pomyślałem chwilę o wyborach zarówno parlamentarnych jak i prezydenckich i przyznałem sam sobie racje. Ale może jak to mówił Szekspir w tym szaleństwie jest metoda?

Brak komentarzy: