piątek, 13 lutego 2009

Błędy kardynalne

Odkąd, chcąc nie chcąc, przestałem interesować się polityką nabrałem do niej innego stosunku. Śledząc na bieżąco wszystkie wydarzenia związane z rządem, parlamentem i innymi tego typu tworami łatwo o przekonanie, że są to sprawy najważniejsze na świecie a już na pewno w Polsce. A to błąd, do tego ten z serii kardynalnych.

Przez wieki utwierdziło się społeczne przekonanie, że władza sprawowana jest gdzieś tam, daleko, daleko, za siedmioma górami, rzekami, lasami, do tego odgraniczona fosami, czyli generalnie w Warszawie a nadmiar złego w Sejmie, czyli już tragicznie źle, bo tam czuwa straż marszałkowska i bacznie pilnuje, by nikt niepowołany się nie przedostał. Kolejny błąd, niemniej kardynalny.

Ogólnoświatowo podchodząc do problemu błędów tych dałoby się uniknąć, gdyby tylko cofnąć nas wszystkich do czasów sprzed Wielkiej Rewolucji Francuskiej. Podchodząc do problemu nieco bardziej lokalnie dałoby się uniknąć tych błędów, gdyby cofnąć nas wszystkich do czasów sprzed Okrągłego Stołu. I tutaj błąd trzeci – czasu nie można cofnąć.

Polecam więc wszystkim odwrócenie, na dobry początek choć na chwilę, wzroku sprzed ekranu telewizora, wszelkich debat i sporów, kłótni i obrad sejmowych. Wzrok ten radziłbym zagospodarować w wyjrzenie zza okna, czy może nie warto by odśnieżyć wspólny chodnik, bo pora zimowa. Można też zatroszczyć się z sąsiadem o odmalowanie klatki schodowej czy naprawienie piaskownicy dla dzieci.

Uczciwe wykonanie pracy tego typu przynosi owoce dwojakie. Po pierwsze dobitnie przekonuje, że władza faktyczna sprawowana jest w naszych rękach. Świat polityki wyda się nagle błahy i śmieszny. Po drugie, co ważniejsze, jakość naszego życia ulegnie namacalnemu polepszeniu dzięki czemu będziemy milsi, weselsi i szczęśliwości. Tutaj już błędu nie dostrzegam.

środa, 11 lutego 2009

Konfrontacja

W życiu każdego człowieka nadchodzi moment tak zwanej weryfikacji - często brutalnej. Los zmusza nas wszystkich od czasu do czasu do skonfrontowania własnego wyobrażenia o własnej wiedzy z wyobrażeniem cudzym na ten sam temat. Abstrahując od wyniku tej konfrontacji całe to zajście jest mocno czasochłonne. Na szczęście jak wszystko ma też tendencje do przemijania – co też właśnie się stało. Mogę więc wrócić do normalnego porządku dnia i nocy co, jak mam nadzieje, zaowocuje wkrótce kontynuacja bloga.